Wystawa czynna od 26 sierpnia do 9 października 2011 r.
Związki Janusza Kapusty z Muzeum Ziemi Chełmskiej w Chełmie sięgają roku 1994, kiedy artysta po raz pierwszy był gościem Międzynarodowego Pleneru dla Artystów Posługujących się Językiem Geometrii w Okunince nad Jeziorem Białym.
Od tamtego czasu wielokrotnie uczestniczył w międzynarodowych wydarzeniach artystycznych przygotowywanych przez chełmską placówkę muzealną. W styczniu 2004 roku chełmianie mieli sposobność poznać dorobek twórcy w dziedzinie rysunku prasowego, który Galeria 72 przedstawiła w ramach wystawy „Metafory”. Zaprezentowany wówczas obszar działań artysty, należy do nurtu najbardziej popularnych jego dokonań, znanych tak szeroko, jak rozległy jest odbiorca prestiżowych publikatorów prasowych, żeby dla przykładu wymienić „The New York Times” na gruncie amerykańskim, czy „Rzeczpospolitą” w warunkach rodzimych. Pokaz Kapusty sprzed siedmiu laty, dał nam wiedzę o doskonałej wręcz pewności jego ręki, umożliwił prześledzenie charakterystycznego duktu jego rysunków, dostarczył wielu emocji, którym towarzyszył podziw dla świeżości spojrzenia, bystrości i refleksyjności umysłu autora prac. Niewielu zastanawiało się nad tym, że te zaskakujące urodą, lekkością myśli i celnością przekazu grafiki prasowe, są pochodną nie tylko wybitnego talentu, ale ciężkiej pracy, przed którą Kapusta nigdy się nie uchylał, wręcz przeciwnie – jej zakres sam sobie wyznaczał i jak najsumienniej wypełniał. Jeśli coś nieprzerwanie doskonalił to wyobraźnię, której – od wczesnej młodości – przypisywał rolę pierwszorzędną. Projekcją tych regularnych ćwiczeń umysłu było opracowanie – jeszcze w czasach studenckich – czterystu definicji punktu, inaczej kropki, którą większość z nas – w pierwszym odruchu – postrzega jako znak interpunkcyjny czy diakrytyczny, a w dobie sieci komputerowej, powszechnie używa tego symbolu w adresach e-mailowych czy stron internetowych.
Nie ustając w zmaganiach nad doskonaleniem własnej wyobraźni, pod koniec lat 70. zaczął się Kapusta zastanawiać jak można zobrazować nieskończoność. Postawił przed sobą zadanie, które każdy zwyczajny śmiertelnik odrzuca a priori jako niemożliwe do wykonania. Ale Janusz Kapusta podąża drogą najwybitniejszych kreatorów sztuki – chce poszerzać i wzbogacać świat o wartości dotąd nieznane. I tak powstała wówczas seria rysunków, która kilka lat później miała okazać się brzemienną w skutkach i zdeterminować życie artysty na wszystkie następne lata. Szkice te mające sugerować nieskończoną przestrzeń, w sposób kapitalny przyczyniły się do odkrycia przez artystę jedenastościennej bryły, którą nazwał K-dronem. Był styczeń 1985 roku, a Kapusta od czterech lat mieszkał w Nowym Jorku. Twierdzi, że ten wyjątkowej budowy kształt przytrafił mu się, pojawił przypadkiem, wyłonił z tysiąca egzemplarzy wydrukowanych rysunków należących do cyklu „Plus minus nieskończoność”. Jeśli nawet wchodziło w grę zdarzenie niespodziewane, to poprzedzone zostało doświadczeniem artysty o szerokich zainteresowaniach matematycznych i filozoficznych, którego zasób wiedzy i bogactwo obserwacji świata, dopełnione zostały – typowym dla architekta – przestrzennym postrzeganiem form. Kapusta podkreśla, że wagę swojego odkrycia zrozumiał w chwili, kiedy dwa nałożone na siebie K-drony utworzyły sześcian. Od tamtego momentu nie ustawał w zgłębianiu charakteru tego osobliwego kształtu. Jego nazwę utworzył ze skrótu greckiego słowa „hedron” oznaczającego ścianę w wielościanie, zaś „k” jest jedenastą literą alfabetu angielskiego.
Nie trzeba dodawać, że stanowi również pierwszą literę nazwiska odkrywcy. Kapusta wierzy, że K-dron istniał od zawsze, jemu zaś przypadła tylko rola wyłuskania go z siatki czterech złożonych ze sobą sześcianów i przedstawienia światu. W 1987 roku K-dron jako odkrycie został usankcjonowany przez Urząd Patentowy Stanów Zjednoczonych i opisany jako „dekoracyjny, funkcjonalny element do konstrukcji i tym podobnych rzeczy”. Należy podkreślić, że ta szczególna przestrzenna forma, o której sam artysta mówi, że go od początku zadziwiła i wciąż zadziwia, posiada niespotykane właściwości optyczne, akustyczne i strukturalne. Te cechy nowego geometrycznego kształtu spowodowały, że jego twórca zaczął uważnie mu się przyglądać i szukać dla niego miejsca w świecie po to, by nasze otoczenie uczynić ciekawszym, piękniejszym, mądrzejszym i bogatszym o nowe doznania estetyczne. Choć udało mu się wynaleźć ponad 160 potencjalnych zastosowań k-dronowej bryły, to do masowej produkcji trafiły tylko cztery jego propozycje. Są nimi pustaki jako materiał budowlany, wielopoziomowa gra o trzech stopniach trudności (Beginning Players, Intermediate Players, Expert Players), swoisty globus, jako nowy sposób odwzorowania Ziemi i Kosmosu oraz przyciągające oko swym krystalicznym cięciem butelki, których spektakularna forma skutecznie promuje ich zawartość. K-dron przestał być kształtem dla wtajemniczonych. Jego naturę Kapusta szczegółowo przedstawił w książce „K-dron. Opatentowana nieskończoność”, uczynił lejtmotywem swojej sztuki dla dzieci „Planeta K-dron, czyli tajemnica przerwanej podróży”. Zabawki i gry z motywem K-dronu regularnie prezentowane są na Międzynarodowych Targach Zabawek w nowojorskim Javits Center. Nowej bryle dedykował artysta wiele wystaw w znaczących galeriach i muzeach Europy i świata, jego obrazy i formy inspirowane k-dronem wchodzą w skład najbardziej znanych kolekcji w kraju, a także poza jego granicami. W 2007 roku – uświetniając Paradę Pulaskiego – pokaźny model K-dronu „przemaszerował” 5 Avenue w Nowym Jorku, z pierwszego pomnika K-dronu dumne jest miasto Koło, a jego największą konstrukcję przedstawiono w 2001 roku w przestrzeni Poznania.
Matematycy, których analityczne umysły poruszył ten wyjątkowej urody geometryczny kształt, wzbogacili wiedzę o nim o wzór opisujący powierzchnię K-dronu oraz odkrycie, że jego wierzchnia struktura jest czasoprzestrzennym modelem równania drgającej struny.
Artysta podkreśla, że K-dron wciąż ujawnia przed nim nowe znaczenia. W listopadzie 2010 roku – 25 lat od daty swego spektakularnego odkrycia – obronił na Wydziale Sztuki Mediów i Scenografii warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych doktorat „Medialność K-dronu, przeoczony kształt”. Wystawa, którą Muzeum Ziemi Chełmskiej ma przyjemność prezentować w przestrzeni Galerii 72, była częścią przewodu doktorskiego. Artysta akcentuje bezprecedensowość tego pokazu. Uświadamia nam, że nie jest znany przypadek, by nowy kształt został odkryty, i przez tę samą osobę – odkrywcy – przedstawiony w sztuce jako osobne dzieło. Przydając K-dronowi nowy artystyczny aspekt, dążył Kapusta do uwypuklenia jego cech optycznych, generujących malownicze kontrasty światła i cienia, starał się plastycznie udowodnić, że rozciągnięty kształt tworzy nowe proporcje, ale wciąż zachowuje swoje właściwości. Posługując się językiem obrazu, w rozpisanej na 196 aktów instalacji wykazał, że cztery białe i cztery czarne K-drony dają możliwość uzyskania 38416 różnych wizualnie kombinacji. Artysta podkreśla, że K-dron jest znakomitym medium do mówienia o świecie, jakiego nikt nigdy dotąd nie uwzględniał. Dodaje, że kiedy się odkryje kształt, którego nie było, są cztery drogi wprowadzenia go w życie: nauki, sztuki, zastosowań i znaczenia. Uzupełnia, że w pewnym sensie odpowiadają mu kategorie prawdy, piękna, dobra i wartości. Wystawa jest odpowiedzią artysty na drugą w kolejności ze wskazanych dróg.
Jagoda Barczyńska